PL

Polska Izba Książki ul. Oleandrów 8 00-629 Warszawa

Komunikaty PIK
13 maja, 2025

PIK pyta kandydatów na Prezydenta RP o stanowisko nt. reformy rynku książki 

W kwietniu Polska Izba Książki skierowała do sztabów wyborczych kandydatów na Prezydenta RP: Rafała Trzaskowskiego, Karola Nawrockiego, Magdaleny Biejat, Szymona Hołowni i Adriana Zandberga, pismo z pytaniami dotyczącymi ich opinii nt. reformy rynku książki:

– Czy jest Pan/Pani zwolennikiem zreformowania rynku książki, a jeśli tak, to jakie elementy według Pana/Pani taka reforma powinna obejmować?

– Czy większa równowaga sił pomiędzy poszczególnymi podmiotami na rynku jest potrzebna? Jak według Pana/Pani można przywrócić równowagę na rynku książki?

– Czy po objęciu urzędu Prezydenta RP poprze Pan/Pani ustawę o książce obejmującą takie narzędzia regulacji jak jednolitą cenę nowości i obowiązek raportowania wyników sprzedaży do wybranej instytucji państwowej?

Magdalena Hajduk-Dębowska, prezeska PIK, tak podsumowuje obecną sytuację: „Polski rynek książki znajduje się w głębokim kryzysie. Niskie czytelnictwo, wojny cenowe, trudna sytuacja ekonomiczna wielu twórców i twórczyń – to tylko niektóre z problemów, z którymi się borykamy. Rynek jest nieuregulowany i nie zapewnia podstawowej ochrony grupom interesariuszy, takim jak twórcy i twórczynie książek, księgarnie niezależne czy małe oficyny wydawnicze oferujące jakościową literaturę. Tymczasem bez takiej ochrony dobro kultury, jakim jest książka, poddawane jest coraz bardziej radykalnym i zgubnym mechanizmom rynkowym, przez co ograniczana jest biblioróżnorodność oraz dostęp do książek – ze szkodą dla czytelnika.

Instytut Książki opublikował niedawno przygotowany przez Polską Sieć Ekonomii raport zatytułowany „Jeszcze książka nie zginęła?”, który potwierdził powyższe tezy.”

Poniżej publikujemy dwie odpowiedzi, które dotychczas do nas wpłynęły. Pierwszą jest odpowiedź z Komitetu Wyborczego Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – Magdaleny Biejat.

1.      Czy jest pani zwolenniczką zreformowania rynku książki, a jeśli tak, to jakie elementy według Pani taka reforma powinna obejmować:

Od dawna z uwagą przyglądam się rynkowi książki w Polsce, sytuacji małych wydawnictw, księgarni kameralnych, jak również samych pisarzy/pisarek, tłumaczy/tłumaczek, redaktorów/redaktorek, jak i całego szeroko rozumianego środowiska literackiego w Polsce. Znam raport „Jeszcze książka nie zginęła?” Polskiej Sieci Ekonomii, który pokazuje skalę wyzwań, jakie stoją przed nami i wynikają z wieloletnich zaniechań i wiary, że książka to taki sam towar jak wszystkie inne, a twórcy i wydawnictwa poradzą sobie na wolnym rynku bez żadnych regulacji.

Jestem zdecydowaną zwolenniczką przeprowadzenia reformy rynku książki, której podstawą powinna być Ustawa o książce.

Jeśli chodzi o jej zakres, to co do zasady uważam, że powinna ona powstać w dialogu ze środowiskiem, uwzględniając przede wszystkim perspektywę i interes mniejszych wydawnictw, twórców i twórczyń, a także mniejszych księgarni (które w wielu wypadkach pełnią dodatkowo funkcję lokalnych centrów kultury). Jestem otwarta na propozycje, niemniej uważam, że kluczowe elementy to:

1.      Wzmocnienie pozycji wydawców na rynku książki, którzy w stosunku do kilku dominujących podmiotów dystrybucyjnych muszą godzić się na skrajnie niekorzystne dla nich warunki. Można to zrobić realizując opisany w raporcie Polskiej Sieci Ekonomii fundusz stabilizacyjny wspierający przedsiębiorstwa wydawnicze w sytuacji zagrożenia płynności.

2.    Jestem zwolenniczką wprowadzenia jednolitej ceny okładkowej, która utrzymana przez dany okres czasu (np. 6 miesięcy), poprawi sytuację zarówno wydawnictw, jak i księgarni kameralnych, które nie są w stanie konkurować z wielkimi sieciami księgarskimi.

3.      Wprowadzenie regulacji dotyczących raportowania wyników sprzedaży oraz danych o nakładach i wydaniach do Głównego Urzędu Statystycznego. Rynek książki to szczególny segment gospodarki, a analizowanie go bez posiadania kompleksowych danych jest po prostu niemożliwe.

4.      Wzmocnienie pozycji księgarń kameralnych poprzez rozwój programów takich jak „Certyfikat dla Małych Księgarni” Instytutu Książki. Po kilku latach funkcjonowania programu powinniśmy w dialogu ze środowiskiem wprowadzić zmiany w jego funkcjonowaniu. Ważnym wsparciem dla lokalnych księgarni mogłyby być również zakupy biblioteczne: obecnie biblioteki kupują książki zazwyczaj w wyspecjalizowanych dużych hurtowniach, zamiast w lokalnych księgarniach. Zmiana tej praktyki wymagałaby zmian w zakresie ustawy o zamówieniach publicznych.

5.      Jestem zwolenniczką realizacji postulatu Unii Literackiej o utworzeniu Polskiego Funduszu Literatury (który dysponowałby i zarządzał środkami pochodzącymi z VAT na książki). Instytucja ta, po wprowadzeniu niezbędnych bezpieczników, zachowaniu transparentności działania, mogłaby pełnić funkcję dla twórców i twórczyń analogiczną jak Polski Instytut Sztuki Filmowej.

2.      Czy większa równowaga sił pomiędzy poszczególnymi podmiotami rynku jest potrzebna? Jak według Pani można przywrócić równowagę na rynku książki.

Jest niezbędna. Obecnie obserwujemy zapaść na rynku książki, co jest konsekwencją nierównowagi sił między wydawcami a wielkimi podmiotami dystrybucyjnymi.  W tym kontekście należy przyjrzeć się kwestiom marż dystrybutorów, ich wysokości, mechanizmom dodatkowych, narzucanych wydawnictwom dodatkowych opłat i zobowiązań finansowych wobec tych sieci, jak również konsolidacji podmiotów i sieci dystrybucyjnych. Być może elementem ustawy o książce powinna być reforma i przekazanie dodatkowych narzędzi Urzędowi Ochrony Konsumentów i Konkurencji. Ważne są programy promujące mniejsze wydawnictwa i mniejsze, lokalne księgarnie – samymi działaniami promocyjnymi jednak nie usuniemy tej nierównowagi.

3.      Czy po objęciu urzędu Prezydenta RP poprze Pani ustawę o książce?

Tak.

Zobowiązuję się do wsparcia środowiska literackiego i zaangażowanie w powstawanie ustawy o książce – a jeśli w MKiDN taki projekt nie będzie przygotowany, to do skorzystania z prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej w tym zakresie.

Tuż przed ogłoszeniem ciszy wyborczej otrzymaliśmy także odpowiedź z Komitetu Wyborczego Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – Adriana Zandberga.

Czy jest Pan/Pani zwolennikiem zreformowania rynku książki, a jeśli tak, to jakie elementy według Pana/Pani taka reforma powinna obejmować?

Tak, jestem zwolennikiem zreformowania rynku książki. Obecny model funkcjonowania tego rynku prowadzi do narastających nierówności pomiędzy podmiotami i zagraża różnorodności oferty wydawniczej, a co za tym idzie – także dostępowi obywateli do kultury. Reforma powinna objąć przede wszystkim wprowadzenie ustawy o książce, która ustanowi jednolitą cenę nowości wydawniczych na określony czas od premiery. To rozwiązanie sprawdziło się w wielu krajach europejskich i pozwala ochronić niezależne księgarnie oraz małych wydawców przed niszczącą konkurencją cenową ze strony dużych sieci. Potrzebne jest również systemowe wsparcie dla bibliotek, programy promocji czytelnictwa oraz zapewnienie sprawiedliwych warunków pracy i godnych wynagrodzeń dla osób, które biorą udział w procesie tworzenia książek — autorów, tłumaczy, redaktorów. Ważne jest także zapewnienie przejrzystości rynku, w czym pomógłby obowiązek raportowania danych sprzedażowych do stosownej instytucji państwowej.

Czy większa równowaga sił pomiędzy poszczególnymi podmiotami na rynku jest potrzebna? Jak według Pana/Pani można przywrócić równowagę na rynku książki?

Większa równowaga sił między uczestnikami rynku książki jest nie tylko potrzebna, ale wręcz niezbędna. Dzisiaj jesteśmy świadkami sytuacji, w której duże korporacje i platformy dyktują warunki współpracy mniejszym graczom, co prowadzi do wypychania niezależnych wydawnictw i księgarń z rynku. Aby przywrócić równowagę, potrzebne są mechanizmy regulacyjne i polityka publiczna, która świadomie wspiera różnorodność. W praktyce oznacza to nie tylko wprowadzenie regulacji dotyczących cen, ale również inwestycje w lokalną infrastrukturę kultury, uczciwe zasady dystrybucji, przejrzystość danych i ograniczenie monopolizacji kanałów sprzedaży. Rynek książki nie może być pozostawiony sam sobie — wymaga aktywnej roli państwa.

Czy po objęciu urzędu Prezydenta RP poprze Pan/Pani ustawę o książce obejmującą takie narzędzia regulacji jak jednolitą cenę nowości i obowiązek raportowania wyników sprzedaży do wybranej instytucji państwowej?

Po objęciu urzędu Prezydenta RP z pełnym przekonaniem poprę ustawę o książce, która będzie zawierać zarówno mechanizm jednolitej ceny nowości, jak i obowiązek raportowania wyników sprzedaży do instytucji publicznej. To nie są rozwiązania kontrowersyjne — to sprawdzone narzędzia, które działają w krajach, gdzie czytelnictwo ma się znacznie lepiej niż w Polsce. Potrzebujemy odważnej polityki kulturalnej, która nie będzie podporządkowana logice maksymalizacji zysku, ale będzie chronić dostęp do literatury jako dobra wspólnego. Prezydent powinien stać po stronie tych, którzy książki tworzą, czytają i promują — a nie wyłącznie tych, którzy na nich najwięcej zarabiają.

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z plików cookies, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookies są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.